02 gru CZY WSZYSTKO JUŻ STRACONE?
‘’W cieniu amerykańskich czołgów umiera polski zakład pancerny”, pod takim tytułem ukazał się artykuł przedstawiający, jak w imię partykularnych interesów, często powiązań towarzyskich niszczy się jedynego producenta czołgów w Polsce. Nie jest to niestety jedyny taki artykuł . W mediach nieraz było głośno, niestety prawie zawsze powielano fałszywą narrację o niekompetencji Bumaru. W artykule przedstawiono wiele wątków, które w sposób destrukcyjny oddziaływały na firmę, trudno z tym polemizować, zaprzeczać temu. Nie można bagatelizować spraw personalnych bo to ma wpływ na realizację programów rozwojowych i bieżące funkcjonowanie firmy. Średni czas pracy Członków Zarządu w naszej firmie to niecały rok, raczej niemożliwe jest w tak krótkim czasie zbudować strategię dla firmy nie wspomnę o jej realizacji. Przykładem może być odwołanie dwa tygodnie temu w trakcie prowadzenia różnych rozliczeń, Członka Zarządu Dyrektora do spraw finansowych, pięć miesięcy po wygraniu przez niego konkursu, powołany i odwołany przez tą samą Radę Nadzorczą. Prawdopodobnie za to, że zaczął ściągać należne nam środki zapomniane przez poprzedników, czy też niesłusznie naliczone koszty przez inne firmy. Znacznie poważniejszym problemem było i jest to iż nigdy nie pozwolono nam realizować nowych projektów rozwojowych np. Anders, PL-01 i wcześniejszych. Nie było również zgody na głębsze modernizacje czołgu T-72. Tajemnicą jest dlaczego Polskie wojsko nie ma na swoim wyposażeniu czołgu PT91M, tzw. wersja Malajska parametrami przewyższa dzisiejszego Leoparda 2A4 PL. Nikt nie kwestionuje walorów czołgów T-80, T-90, czołgi te są zawsze w pierwszej dziesiątce najlepszych czołgów w swojej klasie, a to nic innego jak systematycznie modernizowane T-72. Pozostaje otwarte pytanie dlaczego nam nie pozwalano na zwiększanie walorów bojowych posiadanych czołgów. To są decyzje polityczne, a to co się działo i dzieje wokół Polskiego Przemysłu Obronnego świadczy o naszej klasie politycznej, ich postrzeganiu bezpieczeństwa Państwa i ich wiedzy o polskim Przemyśle Obronnym.
Wracając do artykułu mamy odpowiednie instytucje, które o niektórych nieprawidłowościach były informowane i powinny reagować i przeciwdziałać takim praktykom. Na takie informacje powinien reagować właściciel i Rada Nadzorcza (Przewodniczący Rady Nadzorczej jest Dyrektorem Nadzoru Właścicielskiego w PGZ) Smutne jest to, że to nie jest nowość, tak dzieje się od wielu lat. Ten artykuł to taki krzyk rozpaczy. Przypominamy, że o różnych problemach informowaliśmy wielokrotnie premierów, ministrów, parlamentarzystów. Jednak wszyscy udawali ze problemu nie ma, zakorzeniła się kłamliwa narracja medialna, że to Bumar jest wszystkiemu winien, że nie ma ludzi, utracił kompetencje. Ostatnio pojawiła się nowa teza – mamy za mało ’’gniazd’’, to tak jakby głodnym zamiast pokarmu przysyłać kolejnych głodnych. Nikt nie interesował się faktycznymi przyczynami problemów państwowej firmy zbrojeniowej, jednego z elementów bezpieczeństwa Państwa. Niestety było i jest wielu zainteresowanych by powolna degradacja Bumaru postępowała. Pytamy parlamentarzystów – gdzie byliście, dlaczego nie interesowaliście się tym co dzieje się w waszym regionie, w firmie produkującej na rzecz obronności Państwa. Już w 2016 r. zorganizowaliśmy w siedzibie Zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność” konferencję z udziałem Wojewody Śląskiego, przedstawiciela Marszałka Województwa śląskiego, zaprosiliśmy posłów wszystkich opcji politycznych, jednak Wasze zainteresowanie było bardzo znikome. W latach poprzednich i następnych byliście informowani przez Organizacje Związkowe o tym co się wokół Bumaru dzieje, nie znalazło to żadnego zainteresowania z Waszej strony. Jednak jeszcze nie wszystko stracone, ale to zależy od Waszego zaangażowania.
Wzywamy wszystkich parlamentarzystów Śląska niezależnie od barw partyjnych, szczególnie tych z Komisji Obronny Narodowej, wykażcie dobrą wolę, zainteresowanie oraz odpowiedzialność za to co się dzieje wokół naszej firmy, która jest ważnym elementem w strategii budowania bezpieczeństwa naszego Państwa. Pamiętajcie łatwo i szybko można zniszczyć, lecz odbudować już nie – decyzjami politycznymi zabrano nam projekt wieży bezzałogowej, program KRAB (kupiono licencję). Nam zarzucano opóźnienia (trzy miesiące), stawiano zarzuty działania na szkodę obronności Państwa, minęło osiem lat czy te programy zostały zrealizowane? Sprawdźcie sami.